tag:blogger.com,1999:blog-8014414344432397999.post575859903396436748..comments2023-09-24T14:39:12.109+02:00Comments on Bóg jest po naszej stronie: CB-radioKieniohttp://www.blogger.com/profile/03984540896368217602noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-8014414344432397999.post-19470828485357645642008-07-20T18:12:00.000+02:002008-07-20T18:12:00.000+02:00Dziękuję za sprostowanie, bo po przeczytaniu Księd...Dziękuję za sprostowanie, bo po przeczytaniu Księdza felietonu poczułem się zaszufladkowany jako "nieodpowiedzialny".Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06051900453917066772noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8014414344432397999.post-20050605391252060942008-07-20T16:31:00.000+02:002008-07-20T16:31:00.000+02:00Unikam osądzania, ponieważ oceniając czyn jako nie...Unikam osądzania, ponieważ oceniając czyn jako niedobry, nie przekładam tej oceny na sprawcę. Ocena czynu nie jest osądzaniem, przynajmniej w biblijnym rozumieniu tego słowa.<BR/><BR/>Co do uogólniania - opieram się na swoim doświadczeniu jako kierowcy. Jakoś zadziwiającą zbieżnością jest połączenie tego, jak wyposażone samochody jeżdżą z jaką prędkością. Nie wiem, jaki procent z tych wyposażonych w CB-radio jedzie zgodnie z przepisami, ale wiem, że zdecydowana większość z samochodów mnie wyprzedzających, dysponuje tym sprzętem.<BR/><BR/>Nie mam wątpliwości, że jest wielu kierowców, którzy jeżdżą zgodnie z przepisami. Być może wielu z nich korzysta z CB-Radia. Zapewne wielokrotnie radio CB zostało wykorzystane, by ratować ludzkie życie. Świetnie. Tylko, że nie o tym jest ten felieton. Ten felieton jest o motywach, dla których wielu kierowców sięga po radio. Jest o moralnym wymiarze Kodeksu Ruchu Drogowego.<BR/><BR/>CB-Radio nie jest narzędziem złym. W gruncie rzeczy żadne narzędzie nie jest złe samo z siebie. Problem leży w sposobie wykorzystania danego narzędzia. I moje (a także wielu policjantów, z którymi miałem przyjemność rozmawiać) doświadczenie mi pokazuje, że z motywacją i praktyką użycia CB-Radia jest problem, podobnie jak ze sposobem, w jakim w ogóle wykorzystuje się samochody. Ale to już dyskusja na kiedy indziej.Kieniohttps://www.blogger.com/profile/03984540896368217602noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8014414344432397999.post-5729017400177491452008-07-20T15:00:00.000+02:002008-07-20T15:00:00.000+02:00Witam ponownieZnalazłem na FF ciekawe zdanie Księd...Witam ponownie<BR/>Znalazłem na FF ciekawe zdanie Księdza: "Nie jestem jednak sędzią i tej postawy staram się unikać jak ognia"(24.06.2008 20:06). Z całym należnym szacunkiem Księze, ale czy uogólnianie dotyczące kierowców z anteną CB na dachu nie jest ich osądem? Niech mi Ksiądz wierzy, że w gronie moich znajomych jest spora liczba osób używających tego typu sprzętu właśnie nie do łamania przepisów prawa. Myślę, że takich osób jest znacznie więcej. I to właśnie ze względu na nich unikałbym uogólnienia.<BR/>Pozdrawiam <BR/>Marcin IgrasAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06051900453917066772noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8014414344432397999.post-86387545829130267322008-07-13T22:57:00.000+02:002008-07-13T22:57:00.000+02:00WitamSzkoda, że Ksiądz nie napisał ilu ludziom CB ...Witam<BR/>Szkoda, że Ksiądz nie napisał ilu ludziom CB Radio uratowało życie, badź też pomogło uniknąć kłopotów. Uważam, że wrzucanie wszystkich z anteną na dachu do jednego worka i klasyfikowanie ich jako "nieodpowiedzialnych" jest zbytnim uproszczeniem. <BR/>Pozdrawiam<BR/>Marcin IgrasAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06051900453917066772noreply@blogger.com