Ano dawno. Może się poprawię, ale obiecać trudno, bo pracy wiela, a czasu mało... A wydarzyło się jeszcze więcej. Chciałbym tu niejedno opowiedzieć, ale nie mogę, bo miejsce publiczne i się sępy zawsze zlecą i niejakie kłopoty się zacząć mogą. Wiadomo, nie wszyscy dziennikarze są źli :), większość z nich - jak mniemam - to dobre dusze, ale tych akurat sie nie boję. Boję się tych, którzy na cudzym grzbiecie własny kręcą interes.
Nie będe więc pisał ani o święceniach, ani o prymicjach mojego Taty. Nie będę zamieszczał tu jego zdjęć, by ich nikt nie wykorzystał na zasadzie, że w publicznym miejscu wiszą.
Powiem tylko tyle: Bóg nie powiedział ostatniego słowa ani w życiu mohego ojca, ani w niczyim innym. Słuchać Go tylko trzeba. Nigdy nie wiadomo, co się znajdzie za najbliższym zakrętem.
Każdy dzień przynosi nowe znaki obecności Boga w moim życiu - nie tylko w modlitwie, ale w zwykłych szarych sprawach. W polityce, gospodarce, w mediach... W każdym z tych obszarów chce być obecny, chce zbawiać. I dlatego codziennie szukam znaków Jego miłości, znajduję i potwierdzam - On jest po naszej stronie, nawet wtedy, gdy my nie chcemy być po Jego stronie...
4 komentarze:
Pozdrawiam księdza.
Nie wiem, co się stało, ale też dotknęła mnie cyber-przemoc, ktoś stworzył fałszywe konto na NK z moimi danymi. Moderacja NK zareagowała od razu po moim doniesieniu. Dobrze, że byłam zapobiegliwa i zablokowałam konto przed intruzami :D
Nie wiem, jak można ukraść zdjęcie, umieścić fałszywe dane, nawet kota (moderuję jedną z kocich stron).
Cóż, Lem pisał "Dopóki nie wynaleziono Internetu nie miałem pojęcia, że na świecie jest tylu idiotów". I przeglądając niektóre portale wypada się z nim zgodzić :(
A księdzu i księdza ojcu życzę wytrwania i wielu łask Bożych. Ewa.Anna
Tak, to prawda :) Nigdy nie wiadomo co znajdziemy za zakrętem :))
Szczęść Boże!
Myślę, że na pewno podjął Ksiądz słuszną decyzję. Tymniemniej gratululuję święceń Księdza Taty. To prawda że Plany które ma wobec nas Pan Bóg nieraz bardzo zaskakują (oczywiście pozytywnie:). Pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem! :)
Witaj, Piotrze!
Przeczytałam artykuł w "Idziemy". Wzruszyłam się! Pozdrawiam Ciebie i Tatę.
Szkoda, że sieć nie jest takim bezpiecznym grajdołkiem, gdzie można spokojnie pisać o wszystkim otwarcie. Też palce świerzbią żeby napisać o różnych rzeczach, ale zawsze się powstrzymuję.
Z Panem Bogiem!
Agnieszka Ł
(z Twojej dawnej klasy :))
Prześlij komentarz