Wczoraj miałem spotkanie z posłem J. Palikotem na antenie TVN/TVN24 w ramach "Teraz my". Było uprzejmie, ciekawie, merytorycznie - choć relacja na stronie TVN24 nie oddaje tego, co działo się w studiu - zdecydowanie staje po stronie zwolenników in vitro, przekręcając i wyrywając przytaczane przeze mnie argumenty z kontekstu. Wbrew moim obawom okazało się, że można prowadzić merytoryczną, opartą na racjonalnych argumentach dyskusję, w której strony się różnią diametralnie poglądami, a jednocześnie odnoszą się do siebie z szacunkiem.
Dobrze, że był to program na żywo. Udało się powiedzieć kilka ważnych rzeczy, zwłaszcza odnośnie do powikłań związanych ze stosowaniem zapłodnienia pozaustrojowego. Może ktoś to usłyszał, może w kimś to zmieniło nastawienie i podjęte już decyzje.
Na marginesie dyskusji nad in vitro wyszła kwestia praw obywatelskich dla ludzi wierzących. Według posła J. Palikota (swoją drogą polubiłem go...) chrześcijańscy politycy mają prawo do swoich poglądów, ale nie wolno im wprowadzać zapisów to odzwierciedlających w życie. PRzy całym szacunku dla liberałów, brak w tym rozumowaniu logiki.
Chciałem bardzo podziękować tym wszystkim, którzy się modlili w mojej intencji w związku z tym programem, o spokój serca, trzeźwość umysłu i klarowność wypowiadanych argumentów. Jestem bardzo Wam wdzięczny.
Każdy dzień przynosi nowe znaki obecności Boga w moim życiu - nie tylko w modlitwie, ale w zwykłych szarych sprawach. W polityce, gospodarce, w mediach... W każdym z tych obszarów chce być obecny, chce zbawiać. I dlatego codziennie szukam znaków Jego miłości, znajduję i potwierdzam - On jest po naszej stronie, nawet wtedy, gdy my nie chcemy być po Jego stronie...