Nie zamierzam nikogo przekonywać do żadnej partii. W gruncie rzeczy, Prawica RP jako partia też nie wzbudza mojego entuzjazmu. Ale mam ogromną wdzięczność do Marka Jurka za konsekwentną postawę obrony życia zarówno na polu życia osobistego, jak i w działalności publicznej i politycznej. I nie chodzi tu o jakiś zacięty, tępy, ideologiczny (ale w gruncie rzeczy bezmyślny i agresywny) sprzeciw wobec aborcji, ale o konsekwentną i uczciwą troskę o budowanie cywilizacji życia na każdym obszarze życia. Nawet wtedy, gdy kosztuje to utratę politycznego zaplecza, stanowiska, pieniędzy i wpływów. Nawet wtedy, gdy zaczyna się być z tego powodu traktowanym jak polityczny dziwoląg, parias albo oszołom.
Marek Jurek pokazał, że jest tę cenę zapłacić gotów. A ponieważ jest jedynym znanym mi na polskiej scenie politycznej graczem (w tym kontekście, to chyba nie do końca to adekwatne słowo), więc ma mój szacunek. I moje poparcie. Może nie tak "agresywne", jak to pokazał Wojciech Cejrowski w tym swoim spocie, ale równie zdecydowane.
Marek Jurek pokazał, że jest tę cenę zapłacić gotów. A ponieważ jest jedynym znanym mi na polskiej scenie politycznej graczem (w tym kontekście, to chyba nie do końca to adekwatne słowo), więc ma mój szacunek. I moje poparcie. Może nie tak "agresywne", jak to pokazał Wojciech Cejrowski w tym swoim spocie, ale równie zdecydowane.
Mam tylko nadzieję, że współpracownicy Marka Jurka utrzymają ten sam standard. I dlatego zdecydowanie wolałbym móc głosować w wyborach o ordynacji większościowej. Wtedy miałbym pewność, że popieram tego, kogo popieram, a nie dobrze ustawionych kolegów i towarzyszy.
Wrzuciłem tu tych kilka odcinków Wojtka Cejrowskiego, bo mi jest jakoś bliski. Nie we wszystkim się z nim zgadzam, ale stawia sprawy jasno. Pewnie jaśniej, niż bym umiał to powiedzieć, bo niewątpliwie gadane ma. A że denerwuje i irytuje, cóż... Może dlatego, że o coś mu chodzi?
Jak napisałem na początku, nie zamierzam nikogo agitować za Prawicą RP, ani przekonywać do Marka Jurka. Niemniej, we mnie wzbudził on zaufanie i moje poparcie ma. On, niekoniecznie jego partia i partyjni koledzy. I chciałbym, by takich jak on było w polityce więcej: takich, którzy wolą być uznani za głupców dla Chrystusa, którzy gotowi są bronić życia; takich, którzy są gotowi dla Prawdy stracić twarz, opinię i stanowisko.