Właśnie dostałem prośbę o modlitwę, o żarliwe wstawiennictwo za brata Paula Czangaja i 200 pastorów z Indii, którym grozi śmierć. Wczoraj aresztowali 20 zborów i przez 24 godz. Chcą zabić 200 pastorów. Prosimy Pana by przeprowadził ich przez te cierpienia.
Dla fanatycznych wyznawców hinduizmu nie ma znaczenia, czy to protestanci, czy katolicy. Dla nich każdy chrześcijanin jest równie dobry na ofiarę. Ale myliłby się ten, kto sądziłby, że tam tylko o religię chodzi. Zbliżają się wybory i ugrupowania skrajne usiłują zjednać sobie większą liczbę zwolenników; a kogo się nie uda zjednać, chcą zastraszyć i zdominować. I choć nie są liczni, może im się to udać.
Krew męczenników znowu zrosi ziemię, by wydać plon we właściwym czasie.
Każdy dzień przynosi nowe znaki obecności Boga w moim życiu - nie tylko w modlitwie, ale w zwykłych szarych sprawach. W polityce, gospodarce, w mediach... W każdym z tych obszarów chce być obecny, chce zbawiać. I dlatego codziennie szukam znaków Jego miłości, znajduję i potwierdzam - On jest po naszej stronie, nawet wtedy, gdy my nie chcemy być po Jego stronie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz