sobota, 30 sierpnia 2008

Kandydatka

Gdybym miał głosować w wyborach prezydenckich w USA, John McCain zdobyłby moje poparcie swoim wyborem kandydatki na wiceprezydenta USA: jest nią Sarah Palin, gubernator Alaski, matka pięciorga dzieci (najmłodsze z zespołem Downa, w pełni świadomie przyjęte i bardzo kochane), z zawodu dziennikarka i działaczka społeczna. W swoim stanie pani Gubernator ma 80% poparcie. Umiała włączyć w szeregi swojej administracji ludzi spoza własnego ugrupowania partyjnego (jakże bym chciał, by tę sztukę posiedli rodzimi politycy), jeśli tylko byli kompetentni.

Nie mam w USA prawa głosu. Ale przykład p. Palin jest dla mnie dowodem, że można być politykiem, który nie boi się własnym życiem stanąć twardo po stronie wyznawanych ustami wartości. Zbyt często zdarza się, że zaangażowani w życie publiczne ludzie jedno deklarują, a drugie robią - zarówno w życiu prywatnym jak i społecznym. Gubernator Palin zdaje się wnosić w to środowisko orzeźwiający powiew uczciwości i wierności Prawdzie.

Brak komentarzy: